Wydawca treści Wydawca treści

Zwierzęta

Co zrobić kiedy natrafimy w lesie na martwe lub ranne zwierzę? Ukąsiła mnie żmija – co teraz? Potrąciłem samochodem zwierzę. Co robić? – odpowiedzi na te i inne pytania.

Natrafiłem w lesie na martwe zwierzę. Co robić?

Jeśli znajdziesz w lesie padłe zwierzę lub nawet jego część, niezależnie od tego czy jest to zwierzę domowe czy dzikie, nie przechodź obok niego obojętnie. Śmierć zwierzęcia może być skutkiem choroby zakaźnej. Truchła nie wolno dotykać ani tym bardziej zabierać.

Jeśli znajdziesz w lesie padłe zwierzę, powiadom urząd gminy, a następnie nadleśnictwo.

Koniecznie trzeba powiadomić urząd gminy, a następnie nadleśnictwo; ewentualnie policję, jeśli jest już wieczór. Usunięcie i utylizacja martwych zwierząt jest obowiązkiem gminy. Nadleśnictwo należy powiadomić dlatego, bo ubytek zwierzyny w obwodzie powinien zostać uwzględniony w planach łowieckich. Leśnicy sprawdzą także przyczynę śmierci zwierzęcia i - w razie potrzeby - zawiadomią inne służby, np. inspekcję weterynaryjną.

Natrafiłem w lesie na ranne zwierzę. Co robić?

Pomocy można szukać u leśników, choć najlepiej powiadomić o tym urząd gminy. To gmina ma bowiem zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt obowiązek opieki nad wszystkimi zwierzętami: i domowymi (bezdomnymi), i dzikimi – zapewnienia im ewentualnego schronienia czy opieki weterynaryjnej. W tym zakresie gmina może liczyć na współpracę i pomoc ze strony członków Polskiego Związku Łowieckiego, których zobowiązują do tego przepisy.

Leśnicy oczywiście chętnie doradzą, jak zachować się przy zetknięciu z rannym zwierzęciem oraz pomogą w nawiązaniu kontaktu z gminnymi urzędnikami i weterynarzami.

Natrafiłem w lesie na młode zwierzę, które wygląda na porzucone przez matkę. Co robić?

Praktycznie wszystkie zgłoszone wypadki znalezienia „porzuconego" młodego zwierzęcia to fałszywy alarm. Nie należy zbytnio zbliżać się do takich zwierząt, dotykać ich i pod żadnym pozorem zabierać ich z lasu. Pozostawianie młodych zwierząt samych, np. zajęcy, saren czy dzików, to nie brak dbałości o potomstwo ze strony rodziców, ale wręcz przeciwnie - objaw troski o ich byt. To wypracowana przez zwierzęta strategia przetrwania: młode zwierzę nie wydziela intensywnego zapachu, więc nie wyczują go drapieżniki, mało się porusza i ma maskujące ubarwienie, co zapewnia mu ochronę. Ciągła obecność dorosłych zwierząt w pobliżu zagraża młodym i ściąga uwagę drapieżników. Matka dyskretnie obserwuje młode, a zbliża się do nich tylko na czas karmienia.

fot. Paweł Fabijański

Zabierając z lasu małą sarnę na oczach jej matki wyrządzamy jej wielką krzywdę. Takie „uratowane" zwierzę w zasadzie nie ma szans na wychowanie wśród ludzi i powrót do naturalnego środowiska.

Zabierając z lasu małą sarnę na oczach jej matki wyrządzamy jej wielką krzywdę

Natrafiłem w lesie na kłusownicze wnyki. Co robić?

Wnyk to narzędzie kłusownicze w kształcie pętli z drutu lub stalowej linki. Umieszczane są na ziemi lub na wysokości głowy zwierzęcia i przyczepione do pniaka drzewa lub specjalnie wbitego palika. Zakładane są z reguły grupowo po kilka, a nawet kilkadziesiąt na przesmykach, którymi porusza się zwierzyna. Stanowią także zagrożenie dla ludzi, szczególnie zimą, gdy maskuje je śnieg. W przypadku ich znalezienia należy niezwłocznie zawiadomić leśników lub policję. Nie należy samodzielnie zdejmować, ani zabierać ze sobą wnyków, ale zapamiętać lub dobrze oznaczyć miejsce ich znalezienia (w naszym kraju nawet posiadanie wnyków jest karalne!). Można ostrożnie zaciągnąć pętlę, aby unieszkodliwić niebezpieczny wnyk do czasu przybycia odpowiednich służb.

Wnyki są groźne nie tylko dla zwierząt, lecz także dla ludzi (fot. P. Fabijański)

Natrafiłem w lesie na agresywne zwierzę. Co robić?

Gdy spotkacie w lesie agresywne zwierzę starajcie się jak najszybciej oddalić na bezpieczną odległość. Zdrowe leśne zwierzęta najczęściej same unikają spotkania z ludźmi, a w lesie musimy unikać tylko tych, które nas się nie boją. Zwierzęta są nieprzewidywalne w czasie godów i wtedy nawet rogacz sarny czy byk jelenia może być agresywny, podobnie jak przysłowiowy ranny odyniec. Podobnie może być, gdy zaskoczymy matkę z młodymi w sytuacji, gdy nie może szybko uciec. Wtedy nawet sympatyczna i płochliwa sarna broniąca swojego koźlęcia potrafi atakować człowieka ostrymi raciczkami. Spotkania z dziwnie zachowującymi się zwierzętami trzeba zgłosić leśnikom.

Gdzie można natrafić na żmije? Jak zabezpieczyć się przed nimi?

Na żmiję zygzakowatą możemy się natknąć przede wszystkim w podmokłych fragmentach lasów, pośród rumowisk skalnych, na wilgotnych łąkach, torfowiskach, obrzeżach bagien i na zrębach. Lubi miejsca dobrze naświetlone. Dlatego możemy spotkać ją np. na środku leśnej ścieżki, gdzie wygrzewając się ma nieco uśpioną czujność. Zaniepokojona naszymi krokami, zazwyczaj szybko znika w pobliskiej kryjówce:  norze, wykrocie bądź w stercie kamieni. Czasami jednak, gdy przezorność i szybkość ją zawiedzie, próbuje odstraszyć potencjalnego napastnika. Zwija swoje ciało, unosi głowę i głośno syczy. Należy wtedy zachować dystans co najmniej jednego metra, nie wykonywać gwałtownych ruchów i nie drażnić jej. Wtedy żmija nas nie zaatakuje, a my możemy spokojnie wycofać się i uniknąć ugryzienia.

Na żmiję zygzakowatą możemy się natknąć przede wszystkim w podmokłych fragmentach lasów, pośród rumowisk skalnych, na wilgotnych łąkach, torfowiskach, obrzeżach bagien i na zrębach (fot. S. Wąsik)

Tam, gdzie spodziewamy się spotkać żmiję, patrzmy uważnie pod nogi i sprawdzajmy miejsce, w którym chcemy usiąść. Bezpiecznie jest mieć wysokie, solidne buty, bo żmija w zasadzie atakuje tylko do wysokości naszej kostki. Poza tym, gdy wędrujemy w ciężkich butach, żmije usłyszą nas z daleka.

Jeśli ukąsiła Cię żmija, nie wysysaj jadu i nie nacinaj miejsca ukąszenia – to tylko może zaszkodzić!

W większości przypadków ukąszenie żmii prowokuje człowiek drażniąc ją lub próbując chwytać. Gady te są od nas dużo bardziej ostrożne i unikają jakiegokolwiek kontaktu z ludźmi. Nigdy bez powodu nie atakują człowieka, a ich ewentualna agresja jest spowodowana wyłącznie strachem czy zaskoczeniem nagłą sytuacją.

Ukąsiła mnie żmija. Co robić?

Oczywiście nie jest to łatwe, ale bardzo ważne w takiej sytuacji jest zachowanie rozsądku i spokoju. Panika i strach u ukąszonego powoduje wzrost tętna i szybsze rozprzestrzenianie się jadu w organizmie. Warto unieruchomić ukąszoną kończynę, aby spowolnić rozchodzenie się trucizny. Niektórzy radzą także założenie opaski uciskowej ponad miejscem ukąszenia, jednak nie jest to konieczne (taka opaska i tak nie może całkowicie tamować dopływu krwi!). Bardzo ważne: nie wysysamy jadu i nie nacinamy miejsca ukąszenia – to tylko może zaszkodzić! Możliwie szybko należy zgłosić się do lekarza, który zapewne poda surowicę w postaci zastrzyku. Warto pamiętać, że choć ukąszenie przez żmiję bardzo rzadko kończy się śmiercią, to jednak jego skutki są nieprzyjemne.

Jak zabezpieczyć się przed kleszczami?

Strach przed kleszczami często zniechęca nas do leśnych spacerów. Ale kleszcze zagrażają nam nie tylko w lesie, równie groźne są dla nas na łące, w ogrodzie, parku lub nad wodą. Czyhają na ofiarę wszędzie tam, gdzie są trawy, paprocie. Lubią też liście leszczyn. Suche bory sosnowe są zatem nawet bezpieczniejsze od miejskiego parku.

Warto jednak zadbać o profilaktykę. Nawet co trzeci kleszcz może przenosić krętki boreliozy. Uchronimy się przed wszelkimi kleszczowymi kłopotami stosując odpowiednie ubranie, czapkę i zabezpieczając się profilaktycznym środkiem chemicznym zakupionym w aptece. Po powrocie ze spaceru w miejscu, gdzie można spodziewać się kleszczy, niezbędna jest kontrola ciała.

fot. Henrik Larsson/Shutterstock.com

Ukąsił mnie kleszcz. Co robić?

Kleszcza należy jak najszybciej usunąć z naszego ciała. Jest to zabieg prosty, bezbolesny i nie wymaga pomocy lekarskiej. Tym bardziej, że obecnie powszechnie dostępne są rozmaite przedmioty ułatwiające usunięcie kleszcza ze skóry. Są to między innymi różnego rodzaju lassa, haczyki czy przyssawki. Możemy go usunąć także zwykłymi szczypczykami. Kleszcza należy uchwycić jak najbliżej skóry, następnie wyciągać go wzdłuż osi wkłucia, lekko obracając. Gdy uda nam się wyciągnąć pajęczaka w całości, rankę należy przemyć środkiem odkażającym, a ręce umyć wodą z mydłem.

Domowe metody polegające na smarowaniu kleszcza różnymi specyfikami nie są polecane. Ułatwiają wprawdzie usunięcie pasożyta, lecz jednocześnie odcinają mu dostęp do powietrza, co zwiększa u niego wydzielanie śliny i wymiocin wstrzykiwanych do krwi człowieka. To z kolei skutkuje zwiększonym ryzykiem zakażenia poważnymi chorobami. Po usunięciu kleszcza ze skóry należy dokładnie sprawdzić, czy nie ma ich w naszym ciele więcej.

Przez 30 dni po ugryzieniu przez kleszcza należy zwracać uwagę na wystąpienie niepokojących objawów: rumienia czy podwyższonej temperatury oraz objawów podobnych do grypy

Przez 30 dni po ugryzieniu należy zwracać uwagę na wystąpienie niepokojących objawów: rumienia czy podwyższonej temperatury oraz objawów podobnych do grypy.  Gdy takie wystąpią, należy jak najszybciej zgłosić się do lekarza.

W moim mieście pojawiły się dzikie zwierzęta. Co robić?

Pojawianie się dzikich zwierząt w mieście zdarza się coraz częściej. Jest to niebezpieczne zarówno dla ludzi, jak i zwierząt. Miła i łagodna na pozór sarenka, osaczona przez ludzi, uciekając w panice potrafi nieźle poturbować człowieka, albo złamać sobie kark uderzając w siatkę ogrodzenia.

Jeśli zwierzę pojawiło się na ogrodzonej posesji i można bezpiecznie otworzyć bramę lub furtkę - spróbujmy to zrobić. Oczywiście zwierzęcia nie powinno się dokarmiać, ani zbytnio się do niego zbliżać. Nie należy także samodzielnie łapać lub obezwładniać zwierzęcia. To bardzo niebezpieczne. Chwytanie zwierzęcia wymaga wiedzy i współpracy różnych służb.

W każdej gminie jest powołany wydział (lub stanowisko) zarządzania kryzysowego urzędu gminy, który ma sprzęt i posiada przygotowaną odpowiednią procedurę. Gdy zauważycie zwierzę w mieście, zgłoście to natychmiast właśnie do urzędu gminy lub na policję. Te służby w razie potrzeby skorzystają z pomocy leśników i myśliwych. Zamknijcie też w domu koty i psy, aby uniknąć ich kontaktu ze zwierzęciem, co niesie za sobą ryzyko chorób.

Potrąciłem samochodem zwierzę. Co robić?

Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt kierowca auta, który potrącił zwierzę, powinien zapewnić mu stosowną pomoc i zawiadomić w razie potrzeby służby weterynaryjne oraz policję. Nie ma potrzeby wzywać leśników, co często się zdarza, bo obowiązek usunięcia zwierzęcia z drogi spoczywa na zarządcy drogi oraz gminie.

Kto pokryje mi szkody spowodowane podczas wypadku z udziałem zwierzęcia?

Kierowca samochodu, który potrącił zwierzę, powinien ustalić jego właściciela. Jeśli jest to zwierzę domowe, którego właścicielem jest rolnik, istnieje możliwość uzyskania odszkodowania z ubezpieczenia OC gospodarstwa rolnego.

Jeśli jest to dzikie zwierzę, żyjące w stanie wolnym, to stanowi własność skarbu państwa, który zgodnie z orzeczeniem Sądu Najwyższego nie odpowiada za takie szkody. Na odszkodowanie możemy liczyć tylko w przypadku gdy mamy odpowiednią polisę AC lub gdy szkoda powstała w związku z polowaniem. Wtedy odpowiedzialność za szkodę ponosi zarządca obwodu łowieckiego, od którego możemy domagać się odszkodowania w oparciu o ustawę prawo łowieckie (art. 46).

Czy mogę swobodnie spacerować po lesie z psem?

Spacer z psem po lesie to wielka przyjemność, ale trzeba pamiętać, że nie wolno psów puszczać luzem (mówi o tym ustawa o lasach oraz art. 166 kodeksu wykroczeń). Wyjątkiem są czynności związane z polowaniem.

Nawet mały, pozornie spokojny pies to drapieżnik, który w genach ma polowanie: pogoń i zabijanie (fot. C. Korkosz)

Ze względu na ochronę zwierząt dziko żyjących możemy więc po lesie spacerować wyłącznie z psem, który prowadzony jest na smyczy. Należy pamiętać, że nawet mały, pozornie spokojny pies to drapieżnik, który w genach ma polowanie: pogoń i zabijanie. Psy w lesie wprowadzają ogromny niepokój i są przyczyną śmierci wielu zwierząt. Należy zatem rygorystycznie przestrzegać tego nakazu nie tylko z obawy przed mandatem, ale przede wszystkim w trosce o przyrodę.

Czy mogę w lesie swobodnie obserwować i fotografować zwierzęta?

Ustawa o ochronie przyrody zakazuje umyślnego płoszenia i niepokojenia zwierząt, chwytania ich i niszczenia  miejsc lęgowych. Można obserwować  zwierzęta, a także fotografować i filmować je z bezpiecznej odległości. Nie można jednak w trakcie fotografowania łamać ustawowych zakazów oraz przeszkadzać zwierzętom w godach, lęgach (np. wyciągając z gniazda jajka lub pisklęta do sfotografowania) oraz normalnym funkcjonowaniu. Wobec coraz powszechniejszego dostępu do aparatów fotograficznych i ogromnego zainteresowania fotografią przyrodniczą te zapisy mają swój sens. Ponadto rozporządzenie ministra środowiska dotyczące gatunków objętych ochroną precyzuje zapisy ustawy i określa dokładnie listę zwierząt, w tym ptaków, dla których wprowadzono zakaz fotografowania i filmowania, jeśli spowodować to może ich niepokojenie lub płoszenie.

W listopadzie 2008 r. zmieniono zapisy ustawy o ochronie przyrody (art. 56), na mocy których można wystąpić z wnioskiem do regionalnego dyrektora ochrony środowiska, a na terenie parku narodowego – do dyrektora parku, o wydanie zgody na fotografowanie chronionych zwierząt.

Zanim sięgniemy po aparat, aby uwiecznić obserwowane zwierzęta i ptaki, powinniśmy bliżej poznać prawo chroniące przyrodę.


Najnowsze aktualności Najnowsze aktualności

Powrót

Łowiectwo

Łowiectwo

W lasach żyje około 60% z 618 gatunków kręgowców występujących w Polsce. Cywilizacja sprawiła, że odwieczna równowaga i reguły obowiązujące w leśnych ekosystemach zostały zachwiane, co bezpośrednio wpływa również na zamieszkujące tam zwierzęta. Między innymi z tego powodu utrzymywanie ich odpowiedniej liczebności, sposoby opieki nad nimi, a także zapobieganie wyrządzanym przez nie szkodom stanowią niezbędną część zrównoważonej gospodarki zasobami leśnymi. Uregulowaną polskim i unijnym prawem realizacją tych zadań zajmuje się łowiectwo.

Łowiectwo jest zespołem przemyślanych, zaplanowanych i skoordynowanych działań, które mają na celu racjonalne gospodarowanie populacjami zwierzyny łownej, z uwzględnieniem zasad ochrony przyrody, potrzeb gospodarki leśnej i rolnej a także uwarunkowań ekonomicznych. Jego istotą jest gospodarowanie populacjami gatunków zwierząt łownych, oraz działalność na rzecz zachowania różnorodności biologicznej. Listę gatunków uznanych w Polsce za łowne precyzuje rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 11 marca 2005 roku. Dodatkowo Minister ustalił także okresy polowań na poszczególne gatunki, w celu ich ochrony głównie w czasie rozrodu.
 
Konieczność prowadzenia gospodarki łowieckiej wynika zarówno z obowiązującego w Polsce prawa, jak również powszechnego przekonania wśród ludzi zajmujących się problematyką łowiecką. 
 
Łowiectwo to nie tylko pozyskiwanie, hodowla i ochrona zwierząt, ale również głęboko zakorzenione w rodzimej obyczajowości kultura i tradycja. Ich przejawami są etyka łowiecka, język, motywy artystyczne oraz specyficzne zwyczaje i ceremoniały. Do tych ostatnich należą m.in. sygnały łowieckie, szczególna kultywowana do dziś forma komunikowania się myśliwych. Jest ono nierozerwalnie związane z dziejami ludzkości, a swoją historią sięga aż po epokę człowieka pierwotnego. 
 
Określenia stosowane w gwarze łowieckiej na przykładzie jelenia byka. 
 
Podstawy prawne prowadzenia gospodarki łowieckiej osadzone są w Ustawie „Prawo Łowieckie".
 
Ustawa stawia przed łowiectwem następujące zadania:
 
1) ochrona, zachowanie różnorodności i gospodarowanie populacjami zwierząt łownych;
2) ochrona i kształtowanie środowiska przyrodniczego na rzecz poprawy warunków bytowania zwierzyny;
3) uzyskiwanie możliwie wysokiej kondycji osobniczej i jakości trofeów oraz właściwej liczebności populacji poszczególnych gatunków zwierzyny przy zachowaniu równowagi środowiska przyrodniczego;
4) spełnianie potrzeb społecznych w zakresie uprawiania myślistwa, kultywowania tradycji oraz krzewienia etyki i kultury łowieckiej.
 
Gospodarka łowiecka
 
Gospodarka łowiecka w Polsce prowadzona jest dzierżawców bądź zarządców obwodów łowieckich. Przykładowym, powszechnie znanym dzierżawcą obwodu jest koło łowieckie. Niektóre tereny, są jednak wyłączone z dzierżawy na podstawie art. 28 Ustawy Prawo Łowieckie, decyzją Ministra właściwego do spraw środowiska. Zarządcami obwodów łowieckich mogą być np jednostki Lasów Państwowych,  Agencje Nieruchomości Rolnych, instytucje badawcze. Nadleśnictwo Bytnica jest właśnie w takiej wyjątkowej sytuacji, ponieważ zarządza dwoma obwodami łowieckimi, znajdującymi się w zasięgu terytorialnym jednostki, utworzono tu ośrodek hodowli zwierzyny, w którym gospodarkę łowiecką prowadzi Nadleśnictwo. 
 
Bytnickie lasy, zlokalizowane są w znacznej części na obszarze charakteryzującej się największą lesistością 
w Polsce (78%) gminy Bytnica. Tak duża ilość lasów, poprzecinanych mozaikami pól, łąk, zbiorników wodnych oraz rzek, stwarza bardzo dobre warunki dla bytowania licznych populacji zwierząt. Co z kolei przekłada się na bardzo dobre warunki do uprawiania łowiectwa, jego promowania oraz ciągłego doskonalenia metod gospodarowania zwierzyną.
 
Tereny łowieckie nadleśnictwa, charakteryzują się zróżnicowaną rzeźbą terenu, obecnością licznych jezior polodowcowych oraz bogatą szatą roślinną. Czynniki te sprzyjają bytowaniu licznych gatunków zwierząt w tym łownych a także tych chronionych. Do gatunków licznie występujących na terenie OHZ-u należą: dziki, sarny, jelenie, dzikie gęsi, kaczki, lisy, borsuki, jenoty, norki amerykańskie.
 
Szczególną cechą tego terenu jest liczna populacja jelenia. Od co najmniej 200 lat na łąkach i nieużytkach zwanych „Łąkami Dobrosułowskimi" odbywa się jedno z najpiękniejszych i największych rykowisk w Europie. 
 
Rykowisko na łąkach Dobrosułowskich jest wg wielu jednym z najpiękniejszych w tej części Europy. fot. G.Sawko
 
Jednym z najważniejszych zadań gospodarki łowieckiej jest zarządzanie populacjami zwierząt. Bardzo ważne jest utrzymanie populacji stabilnych o odpowiedniej liczebności i dobrej jakości osobniczej. W świetle zasad ochrony różnorodności biologicznej i teorii trwałego rozwoju za optymalną liczebność uważa się taką przy której panuje równowaga w ekosystemach polegająca na dynamicznym i trwałym oddziaływaniu na siebie wszystkich tworzących go organizmów. 
 
Łowiectwo w ochronie lasu, oraz upraw rolnych przed szkodami od zwierzyny
 
Bytujące na terenach leśnych zwierzęta – pomimo iż są nieodzownym elementem tychże ekosystemów, potrafią wyrządzić często dotkliwe szkody zarówno w gospodarce leśnej jak i rolnej. Szkody w leśnictwie polegają głównie na niszczeniu upraw poprzez zgryzanie pączków drzew, wycieranie poroża zwane czemchaniem, czy zgryzanie kory – spałowanie. Młode drzewka pozbawione pąka szczytowego, nie mogą przyrastać na wysokość, lub ulegają znacznym deformacją. Kora zaś stanowi jedyną barierę drzewa przed oddziaływaniem szkodliwych czynników – takich jak chociażby grzyby pasożytnicze, pozbawione jej drzewka w najlepszym przypadku ulegają deformacji pnia, a często całkowicie zamierają. 
Dużą sztuką jest pogodzenie gospodarki leśnej i łowieckiej. Zwierzyna potrzebuje przecież pożywienia. Od lat 
w Bytnicy poszukuje się złotego środka, który pozwoliłbym te dwie rzeczy pogodzić. Takim panaceum wydaje się być stosowana powszechnie w Nadleśnictwie Bytnica Metoda Sobańskiego ( odnośnik do opisu metody ). Gatunki liściaste wprowadzane siewem w ramach tej metody, stanowią bogatą bazę żerową dla zwierzyny. 
Szkody powodowane przez zwierzynę w uprawach rolnych są równie istotnym problemem. Tak jak ważna jest ochrona pracy leśników tak samo sprawa dotyczy rolników. Podstawowym działaniem jakie wykonuje się w celu ochrony upraw rolnych są szerokorozumiane starania mające na celu zatrzymanie zwierzyny w lesie. 
W tym celu, na terenach leśnych powstają poletka łowieckie, pasy zaporowe, oraz buchtowiska, systematycznie zaopatrywane w pokarm atrakcyjny dla zwierząt. Często jednak zachodzi konieczność mechanicznego zabezpieczenia upraw poprzez grodzenie ich siatką lub tzw. pastuchem.
W okresie zimowym – który jest szczególnie trudny dla leśnych mieszkańców, leśnicy, myśliwi wykładają karmę w paśnikach oraz sól w lizawkach pozwalającą uzupełniać niezbędne zwierzętom mikroelementy w tym bardzo trudnym dla nich czasie. 
 
Oferta łowiecka nadleśnictwa
 
Zapraszamy na stronę internetową Biura Polowań Nadleśnictwa Bytnica: www.ohzbytnica.pl
 
Nadleśnictwo prowadzi sprzedaż bezpośrednią tusz. Cennik dostępny TUTAJ.